Rosyjska inicjatywa społeczna o nazwie „Nieśmiertelny Pułk” ( ros. Бессмертный полк), jest pięknym dowodem na to, że współczesna Rosja potrafi być państwem obywatelskim, w którym inicjatywa całkowicie społeczna może z powodzeniem rywalizować z oficjalnymi państwowymi szablonami, które towarzyszą Dniu Zwycięstwa nad faszyzmem obchodzonym 9 maja.
Rosjanie, podobnie jak i inne narody byłego ZSRR mieli i mają problem z aktywnością obywatelską. Określone realia Rosji carskiej a potem Związku Radzieckiego i obecnie Federacji Rosyjskiej sprawiły, że ludzie są rozleniwieni, wyrugowano z nich samoświadomość społeczną, instynkt obywatelski, poczucie, że można wziąć sprawy we własne ręce. Czy można się temu dziwić? Po tylu wiekach samodzierżawia Polacy też by dzisiaj „stękali”, a przecież wiemy, że u nas z państwem obywatelskim też nie jest przecież najlepiej.
Rosjanie zrobili coś niesamowitego, otóż w 2012 roku grupa dziennikarzy z Tomska zainicjowała wydarzenie, które rozniosło się następnie na cały kraj a potem na obszar poradziecki. Polega ono na tym, by 9 maja w Dniu Zwycięstwa wyjść na ulicę z portretem lub zdjęciem osoby z rodziny np. ojca, dziadka, pradziadka, brata, wujka etc. i przemaszerować wraz z innymi obywatelami by uczcić w ten sposób pamięć poległych weteranów biorących udział w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Marsz nazwano symbolicznie „Nieśmiertelnym Pułkiem” na cześć tych właśnie pułków bojowych, w których ginęli ich ojcowie i dzieci. Inicjatywa w założeniu jest patriotyczna, niekomercyjna, apolityczna i ma charakter obywatelski – niepaństwowy. Chodziło o to, by odebrać państwu monopol na to święto, by wspominać nie Stalina, ale zwykłych ludzi.
Putin musiał się zdziwić kiedy zobaczył, że ta skromna początkowo inicjatywa, przerodziła się w wielki masowy patriotyczny ruch społeczny, idący jak gdyby równolegle do uroczystości państwowych. Dlatego w 2015 roku odbył się też taki marsz w Moskwie, w którym udział wziął prezydent Rosji. Wiele osób miało mu to z resztą za złe.
Czterokrotnie miałem okazję brać udział w obchodach Dnia Zwycięstwa. 9 maja 2018 roku byłem w Kazaniu i miałem honor iść razem z Kazańczykami w „Nieśmiertelnym Pułku”. Tysiące osób – dzieci, młodych, starszych i bardzo starych. Idące całe rodziny, przyjaciele, klasy szkolne, studenci, pracownicy zakładowi. Wszyscy z portretami swych Bohaterów. Marsz zakończył się pod kazańskim kremlem, gdzie odbył się patriotyczny koncert. Było wspaniale, patriotycznie, skromnie i godnie… Chwała Bohaterom! Nigdy więcej wojny!
Dziadek i wnuczek udzielają wywiadu w lokalnej stacji.
Jest i pamięć o naszych 🙂 Na portrecie gen. Jaruzelski, który przeszedł cały frontowy bojowy marsz.